Mysz laboratoryjna jest wykorzystywana w badaniach ze względu na jej uległość i podobieństwo do ponad wieku mysz laboratoryjna jest najczęściej używanym do badań modelem zwierzęcym na świecie. Ten mały gryzoń jest krewnym myszy domowej (Mus musculus), zwierzęcia bardzo przyzwyczajonego do życia z ludźmi. Myszy domowe znajdują schronienie i pożywienie w budynkach chcesz wiedzieć, dlaczego to zwierzę tak często wykorzystuje się do eksperymentów? W dzisiejszym artykule wyjaśnimy, dlaczego mysz jest głównym modelem zwierzęcym. Dzięki temu gatunkowi udało nam się osiągnąć postęp w leczeniu ważnych chorób serca, niedoborów odporności i jest zwierzę modelowe?W naukach przyrodniczych, takich jak medycyna czy biologia, często stosuje się zwierzęta modelowe. W rzeczywistości zwierzęta eksperymentalne były wykorzystywane już w starożytności. Jednak zaprzestano ich w średniowieczu przez zakazy wprowadzone przez Kościół katolicki, który był przeciwny profanacji przeszłości eksperymenty przeprowadzano zarówno na zwierzętach, jak i ludziach, ale od czasu przyjęcia Kodeksu Norymberskiego po drugiej wojnie światowej eksperymenty na ludziach w zakresie opracowywania nowych leków i terapii są modelowe mają znany genom, a wyniki badań można ekstrapolować na inne zwierzęta, w tym ludzi. Według Narodowego Komitetu Badawczego Stanów Zjednoczonych zwierzę modelowe to:„Zwierzę, u którego można badać biologię i zachowanie, badać spontaniczne lub indukowane procesy patologiczne lub proces pod jednym lub więcej względami przypominający ten sam proces obserwowany u ludzi lub innych gatunków zwierząt”.Zastosowanie modeli zwierzęcych pozwala lepiej zrozumieć biologiczne i patofizjologiczne podstawy chorób, jak i inne zwierzętaDlaczego akurat mysz?W eksperymentach wykorzystywane są liczne i różnorodne gatunki zwierząt: myszy, szczury, króliki, psy, świnie, owce, żaby, muchy, małpy itp. Ale zwierzę modelowe używane w ponad 50% przypadków to mysz kilka powodów, dla których myszy są najbardziej popularnym zwierzęciem modelowym: Są ssakami, więc ich procesy biochemiczne są bardzo podobne do ludzkich. Czas między różnymi pokoleniami myszy jest bardzo krótki. Łatwo przystosowują się do życia w hodowli. Są małymi zwierzętami, którymi łatwo jest manipulować i które się z tego powodu nie stresują. Są, obok człowieka, najlepiej zbadanym ssakiem z genetycznego punktu widzenia. Istnieje wiele różnych odmian. To czyni je idealnymi do badań mutacji genetycznych, takich jak rak. Jest to jedyny model zwierzęcy, którego komórki macierzyste są skutecznie hodowane metodą in vitro. Badania nad tym zwierzęciem przeprowadzane są od ponad wieku. To sprawia, że ilość dostępnych informacji jest ogromna. Dzięki myszom poczyniono wielkie postępy w badaniach chorób autoimmunologicznych lub raka. Nie możemy jednak zapominać, że są to istoty czujące, mające własne potrzeby i dobrze zdefiniowaną i znaną laboratoryjna i jej potrzebyMyszy są zwierzętami społecznymi przyzwyczajonymi do życia w grupach. W przypadku trzymania zwierząt indywidualnie badanie musi być bardzo uzasadnione. Grupy powinny być rozdzielone według płci, gdy potomstwa jest odstawione od piersi po 21 dniach, ponieważ w przeciwnym razie mogą pojawić się niechciane ustanowieniu tych grup samic i samców nie można ani wprowadzić nowych osobników, ani zabierać osobników obecnych, ponieważ zdestabilizowałoby to hierarchię kolonii. To z kolei spowodowałoby konflikty i pojawienie się agresji, szczególnie w przypadku klatek określa prawo, a także liczba zwierząt na tej samej powierzchni. Powierzchnia zajmowana przez zwierzę nigdy nie może być mniejsza niż 60 cm2. Myszy potrzebują również wzbogaconego środowiska. Na przykład: Własne podłoże klatki. Materiał do produkcji gniazd, niezależnie od płci zwierząt. Zabawki, takie jak tekturowe rolki, kawałki drewna, czerwone, półprzezroczyste plastikowe zagrody, aby móc zobaczyć, czy zwierzę jest w środku bez przeszkadzania, ponieważ myszy nie widzą tego koloru. Specjalne pożywienie, takie jak orzechy lub twardy chleb. Wzbogacanie środowiska jest niezbędne dla dobrego zdrowia fizycznego i psychicznego zwierząt. Jeśli zwierzę zacznie rozwijać nieprawidłowe zachowania nie tylko będzie to szkodzić samopoczuciu zwierząt, ale nie wniesie żadnych ważnych danych do może Cię zainteresować ...

Dzięki obecności bioindykatorów można określać stopień zanieczyszczenia wody, powietrza lub na przykład obecność konkretnych substancji w glebie. I faktycznie, rak może wyznaczać poziom czystości wody, ponieważ wybiera zbiorniki wodne i rzeki bardzo czyste i wyjątkowo dobrze natlenione oraz nie lubi tych z bagnistym lub mulistym

Lista słów najlepiej pasujących do określenia "jadalny rak morski":HOMARLANGUSTAKRABKREWETKAMAŁŻHOMARZECOMARHAKIRYBAPUSTELNIKOSTRYGAOMUŁEKSAŁATAWARNAKARBOLEŃSTAWRATLATOKALMAR Pobierz ten plik Słodkie Zwierzęta Morskie Ryby Zwierzęce, Odosobniony, Lub, Podmorski PNG lub plik wektorowy za darmo. Pngtree ma miliony darmowych grafik, png i wektorów dla projektantów.| 8394264

Argument: „Dzikie zwierzęta nie chorują na raka, rak to efekt toksyn cywilizacyjnych/złej diety/itp.” Fakty: Niestety, dzikie zwierzęta chorują na raka równie często jak ludzie. W przypadku niektórych gatunków zwierząt istnieją wręcz odmiany raka, które stawiają dany gatunek pod groźbą wyginięcia. Tak jest np. w przypadku diabła tasmańskiego, zagrożonego tzw. rak pyska diabła (DFTD). Nowotwór ten jest szczególnie groźny, gdyż jest zakaźny. Diabły tasmańskie, będące dość bojowymi zwierzakami, potrafią się zarażać przez pogryzienie oraz agresywne zachowania związane z kopulacją. Groźne są także nowotwory związane z zakażeniem wirusowym, mocno dotykające delfinów i lwów morskich. Choć teza, że dzikie zwierzęta nie chorują na raka jest niewątpliwie atrakcyjna – obiecuje bowiem szanse na wyleczenie raka u ludzi jedynie przez zmianę naszych zachowań – w świetle faktów nie jest niestety prawdziwa. Powrót do głównej listy argumentów.

Świnki morskie są zwykle jednymi z najłatwiejszych w utrzymaniu zwierząt domowych. Do tego mają charyzmatyczny i pluszowy wygląd, co czyni je dość popularnymi zwierzętami do towarzystwa. Istnieje jednak kilka powszechnych chorób, które mogą zagrażać życiu świnek morskich, dlatego najlepiej zachować czujność.

Rak pręgowaty (Faxonius limosus) – osobnik dorosły – na fotografii wyraźnie widoczne charakterystyczne pomarańczowe szczyty szczypiec z ciemną opaską zaraz obok nich, gładkie dno rynienki rostrum oraz wiśniowe pasy na odwłoku. Fot. R. Maciaszek Rak pręgowaty (Faxonius limosus) należy do najbardziej inwazyjnych gatunków obcych w Europie. Ten północnoamerykański gatunek opanował już niemalże wszystkie wody śródlądowe Polski. Niestety, pomimo ograniczeń prawnych, gatunek ten wciąż bywa utrzymywany w oczkach wodnych, a także w akwariach. W Europie raka pręgowatego celowo wprowadzono pod koniec XIX w. w stawach w miejscowości Barnówko, na obecnym terytorium Polski. Rozpoczął stąd swoją ekspansję na cały kontynent, która była wspomagana kolejnymi introdukcjami. Gatunek ten jest silnym konkurentem dla raków europejskich, w tym rodzimego raka szlachetnego, którego z łatwością wypiera w zajmowanych ekosystemach. Dodatkowo rak pręgowaty jest głównym, oprócz raka sygnałowego, nosicielem i źródłem raczej dżumy, choroby śmiertelnej dla raków europejskich. Jako najbardziej rozpowszechniony rak w polskich wodach często jest wykorzystywany w akwarystyce biotopowej do odtworzenia wybranego wycinka ekosystemu. Niestety, nie jest to działanie zgodne z obowiązującym prawem, a dodatkowo może przynieść fatalne konsekwencje na rynku zoologicznym. Inwazyjny gatunek obcy Rak pręgowaty zalicza się do najbardziej rozpowszechnionych raków w wodach europejskich. Z łatwością opanowuje nowe tereny. Oddziałuje negatywnie przede wszystkim na populacje płazów, żerując zarówno na skrzeku, kijankach, jak i dorosłych osobnikach. Rak pręgowaty chętnie zjada także ikrę ryb i same ryby, ale też mięczaki, owady czy niektóre rośliny. Gatunek ten jest jednym z głównych nosicieli tzw. dżumy raczej – choroby dziesiątkującej gatunki raki europejskie. W przypadku obecności tego gatunku w polskich wodach, nie jest możliwa efektywna reintrodukcja, jak i ochrona rodzimego raka szlachetnego. Ewentualne przeniesienie dżumy z wód krajowych może powodować masowe upadki raka szlachetnego i raka błotnego w hodowlach raków. Przeniesienie tej choroby do akwarystyki może przyczynić się przede wszystkim do upadków raków ozdobnych z rodzaju Cherax. Możliwe jest też bezobjawowe nosicielstwo u licznych skorupiaków akwariowych, takich jak krewetki czy raki z rodzaju Cambarellus oraz Procambarus. Oczywiście rak pręgowaty nie jest groźny dla raków europejskich tylko ze względu na możliwe zawleczenie tej choroby. Jest to gatunek bardzo konkurencyjny, który z łatwością wypiera inne gatunki raków z wód Europy. Uwaga! W przypadku obserwacji lub odłowienia raka pręgowatego w polskich wodach koniecznie wykonaj fotografie oraz prześlij ją wraz z datą i lokalizacją do Łowcy Obcych za pośrednictwem lub Zgłoszenia takich znalezisk są niezbędne w prowadzeniu efektywnej ochrony przyrody w Polsce. Pamiętaj by odłowionego raka nie wprowadzać z powrotem do wody! Rak pręgowaty (Faxonius limosus) – charakterystyczne wiśniowe pasy na odwłoku. Fot. R. Maciaszek Ograniczenia prawne Raka pręgowatego ujęto zarówno na krajowej, jak i unijnej liście inwazyjnych gatunków obcych stanowiących zagrożenie dla środowiska naturalnego i gospodarki człowieka. W związku z tym jego przetrzymywanie, rozmnażanie, hodowla, oferowanie do sprzedaży, zbywanie podlega prawnym ograniczeniom (zgodnie z art. 120 ust. 2 pkt 2 ustawy z dnia 16 kwietnia 2004 r. o ochronie przyrody, wymagane jest zezwolenie właściwego Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska lub Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w przypadku wprowadzania gatunku na teren Unii Europejskiej lub Polski). W Polsce ograniczenia prawne w przypadku raka pręgowatego obowiązują od 2011 r., dlatego trudno jest wykorzystać to przepisy unijne (nadrzędne w stosunku do krajowych) wprowadzone w 2016 r. zapewniające możliwość przetrzymywania osobników tego gatunku do ich naturalnej śmierci (teoretycznie nie powinno się ich posiadać już wcześniej). Przewidziana wysokość mandatu za brak wspomnianego wyżej zezwolenia wynosi 5000 zł. Przepisy prawne Ustawa z dnia 16 kwietnia 2004 r. o ochronie przyrody Rozporządzenie Ministra Środowiska z dnia 9 września 2011 r. w sprawie listy roślin i zwierząt gatunków obcych, które w przypadku uwolnienia do środowiska przyrodniczego mogą zagrozić gatunkom rodzimym lub siedliskom przyrodniczym Rozporządzenie UE nr 1143/2014 w sprawie działań zapobiegawczych i zaradczych w odniesieniu do wprowadzania i rozprzestrzeniania inwazyjnych gatunków obcych Posiadam raka pręgowatego w swoim akwarium / oczku wodnym. Co powinienem zrobić? Bądź odpowiedzialny. Przede wszystkim pod żadnym pozorem nie uwalniaj raka pręgowatego (tak jak każdego innego gatunku obcego) do środowiska naturalnego (np. pobliskiego zbiornika wodnego czy rzeki), nawet jeśli występują tam inne raki pręgowate. Niezależnie od liczby posiadanych raków – nie rozprzestrzeniaj ich na rynku zoologicznym, nie sprzedawaj, nie przekazuj dalej. Nie promuj utrzymania tego gatunku w akwarium poprzez prezentację fotografii w Internecie, szczególnie na portalach społecznościowych czy forach akwarystycznych. Unikaj wprowadzania raka pręgowatego do oczka wodnego – nawet w przypadku ograniczonej możliwości ucieczki, ewentualna dżuma racza może być przenoszona przez ptaki korzystające z oczka. W przypadku rezygnacji z dalszego chowu – skontaktuj się z Łowcą Obcych – lub

Jaja na spodzie ciała samicy raka Orconectes obscurus. Większość skorupiaków jest rozdzielnopłciowa, nieliczne są obojnakami. Oprócz rozmnażania płciowego spotyka się też dzieworództwo, a nawet naprzemienne występowanie pokoleń płciowych i dzieworodnych. ^{zapytał(a) o 08:38 Jakie małe zwierzątko domowe kupić ,które do mnie pasuję ? OPRÓCZ CHOMIKA bo miałam i gryzł klatke i śmierdział jak miała ruje ... Zwierzak : Żeby nie gryzło kratek w nocy,nie śmierdziało zabardzo , itp do wyboru : Świnka morska, mysz, szczur, szynszyl, koszatniczka, myszoskoczek, fretka, królik Kupiłam 2 świnki Morskie (coronet i sheltie) Ostatnia data uzupełnienia pytania: 2013-06-30 19:15:53 Odpowiedzi Fretki są kochane!, więc polecam je lub Szynszyle,ewentualnie myszoskoczka :) ! świnki morskie są najleprze ja mam świnkę i jest na prawdę świetna i wcalę od niej nie śmierdzi jak to niektórzy uwarzają! Moja świnka niedawno się okociła j jak chcesz to mogę oddać jednego prosiaka :D Fiisz odpowiedział(a) o 08:54 Świnka morska. Jeśli masz żwirek drewniany dla świnek/kotów to nie śmierdzi, nie gryzą klatki. Nie jest droga bo na giełdzie zwierząt kosztują od 15 zł, ale w sklepach już od 30 zł. Myszka najlepsza mało śmierdzi (zależy do myszy czy gryzie klatkę , kup terrarium co prawda są też - terrarium ale jeśli nie umiesz spać ) i jest malutka ale stadna :) Szynszyl, on się w piasku myje i ma pod trocinkami jak koty w kuwecie taki ten żeby wsiąkało jakby granulat i dlatego od nich nie śmierdzi i są strasznymi pieszczochami jak się je oswoi... A najlepiej malutkie brać, lepiej oswoić :D Polecam świnkę bo też mam i jestem z niej bardzo zadowolona wcale nie śmierdzi wystarczy, że kupisz żwirek dla gryzoni nie jest to wcale wielki wydatek. Poza tym świnki są bardzo wierne i nie hałasują. Polecam z pewnością nie będziesz żałować. blocked odpowiedział(a) o 10:18 świnka morska królik szczurpomożesz? иαтι2789 odpowiedział(a) o 08:41 Ja miałam szczura i nie gryzł klatki xD mam świnke morską one są [CENZURA] jak płaczesz to liżą twoje łzy tulą się do ciebie śpią w tedy kiedy ty, nie hałasują ale muszisz zna mowe:Lizanie:Nie jest do końca potwierdzone to, dlaczego świnki liżą. Pierwsza z teorii mówi, że robią to, bo kochają właścicieli i darzą ich zaufaniem. I tutaj pojawia się sprzeczność, bo świnki liżą całkiem obce osoby. Druga zakłada, że prosiaczki zlizują nasz pot, który jest słony, by uzupełnić niedobory soli agresja:Świnki są z reguły zwierzątkami spokojnymi i nie zdarza im się gryźć. Robią to w wyjątkowych przypadkach, np. podczas bolesnych badań, obcinania pazurków, zbytniego duszenia. Raczej kierują się przerażeniem i bólem, niż agresją. Nie każda świnka musi ugryźć. Wszystko zależy od charakteru i sytuacji. Gryzą się również walczące samce, ale tylko w ostateczności. Najpierw próbują go przestraszyć jeżąc sierść i unosząc unoszenie głowy:Zwierzątko pokazuje drugiej śwince swoją siłę, wielkość, pewność siebie. Chce przestraszyć przeciwnika."Żużel" dookoła klatki, stołu, krzeseł:To zachowanie interpretuje się na dwa sposoby. Po pierwsze świnki robią tak, gdy są młode - oznacza to zabawę, rozładowanie niespożytej energii. Po drugie zwierzątka zachowują się w ten sposób, by zwrócić na siebie uwagę przednimi łapkami główki, tułowia, lizanie sierści:Świnka się myje lub bierze "prysznic".Stawanie dęba:Sięganie jedzonka umieszczonego jedzonka, bieganie z nim po całej klatce:Zabawa i jedzenie jednej marchewki, mlecza itp:Dobre relacje pomiędzy świniakami, nawiązywanie się do rogu, kąta:Świnki robią tak, jeśli czegoś się boją lub, gdy korzystają z rodzaj zabawy często młodych prosiaków, choć starsze też czasami się:Świnki nawiązują ze sobą kontakt, zapoznają zaciekawienie świnki czymś lub zwrócenie uwagi na idzie spać lub jest jej się:Gryzonie te kładą się na kolanach opiekuna i przylegają do nich, gdy odczuwają odprężenie, zadowolenie i w bezruchu:To rodzaj jakby "odrętwienia". Zwierzątko wygląda, jak martwe, ale trzyma się na łapkach good Świnki robią tak, gdy są bezsilne i bardzo wystraszone. Czekają wtedy na swój koniec lub na to, że intruz ich nie zauważy. W pewnym sensie to reakcja się:Świnka "prostuje kości" po śnie, jest zadowolona i ruchy tylnej części ciała:Świnkowe zaloty. Sposób na przywabienie uniesiona głowa i jedna tylna agresywna, ma na celu przepędzenie JĘZYKA:Cichutkie piszczenie, chrząkanie:Świnka jest zadowolona. Takie dźwięki często są wydawane podczas pieszczot i się, gdy świnka usłyszy odgłos zapowiadający posiłek, np. trzaśnięcie drzwiami, skrzypienie schodów, otworzenie lodówki, reklamówkę itp. Oznacza również zdenerwowanie, niezadowolenie. Można je usłyszeć podczas walki dwóch samców lub złego humorkuGłośny, przeraźliwy ból! Jeśli świnka jest na rękach trzeba zmienić sposób trzymania. Jeśli to nie pomoże sprawdźmy czy zwierzątku nic nie dolega, np. nie ma skaleczeń, otarć, nie spadło musisz jej na noc dać jakiś smakołyk bo jednak tylko wieczorem piszczy Aporter odpowiedział(a) o 08:44 Polecam Fretkę! - jest kochana i to jak sama będę ją miała ale dopiero za rok =/Jak nie chcesz Fretki to Świnkę Morską! - mam ją i też jest fajna =) jak masz pytania odnośnie Świnek Morskich pisz na GG - 43918808 =)============================================|ja bym wybrała Fretkę =) śmierdziała świnka?miałem i nie śmierdziała i aktualnie też nie śmierdzi Sa-bi-na odpowiedział(a) o 18:13 ŚWINKI MORSKIE NIE ! SMIERDZA jak inni mowia ja mam dwie i wcale nie smierdza nie sluchaj innych fretki tez nie smierdza sznszyl jest slodki jak sie kapie w piasku ale nie stanie deba jak pokazesz jedzenie tak jak swinka sa kochane tak jak inne gryzonie wybierz swinke pocztaj na necie na ich temat Izka333 odpowiedział(a) o 10:41 Mialam juz kilka razy myszke i powiem ci ze jesli postawisz ja w duuzym dosc akwarium to nie nabrudz. myszka jest mniejsza a co za tym idzie robi mniej syfu. nie kopie tak mocno jak chomik. mysza to czyste zwierzatko i polecam! Swika moska,Szczur,szymszyl,koszatniczka,fretka i królik śmierdzą bardziej niż chomik,więc zostaje ci mysz lub myszoskoczka potrzebana jest wysoka klatka bo barddzo szkacze i mysoskoczekbardzo chałasuje jak ci ,więc mysz myszka mała nie śmierdzi mocno i jest nie mam teraz myszki mam chomika ale kiedyś miałam,więc będzie dla cb najodpowiedniejsza :) lusia1:) odpowiedział(a) o 12:48 Najlepiej to fretke a jak nie chcesz to krolika ;) york18 odpowiedział(a) o 16:07 Polecam Ci królika i świnki mam 1 królika i 3 świnki morskie. Królik jest grzeczny i nie śmierdzi, świnki czasami dają się we znaki...Gryzą w nocy i w dzień są kochane i lubią pieszczoty :) Mam koszatniczkę mało obowiązków jest według mnie tylko karmić, zmieniać trociny no i od czasu do czasu wypuszczać :D wez sobie królika albo świnke morską :) blocked odpowiedział(a) o 13:30 Świnki morskie są słodkie tylko nie fretka! okropnie śmierdzi! jesli chcesz mozemy sie zgadac i oddalabym ci 1 z moich swinek poniewaz musze je oddac bo mam uczulenie na ich siersc Simone26 odpowiedział(a) o 14:47 polecam szczurka sama mam 2 i uwazam ze szczur to najlepszy wybor Królik , szynszyl , fretka . :D *Martha* odpowiedział(a) o 18:12 Dla Ciebie najlepszy będzie pluszowy miś. Jak Ty chcesz mieć zwierzaka, jeśli nawet nie potrafisz sie wyrzec pewnych rzeczy, poswiecic sie?! blocked odpowiedział(a) o 12:56 Mysz. Do niej nie ciągnie nic. Lub królik, ale wymaga dużej klatki lub wysokiego akwarium. świnkę morską , sama mam nie gryzie ,jest przyjacielska,nigdy jeszcze mnie nie też są spoko ,ale są drogie:) szynszyle albo świnke morską ale bardziejpolecam ci świnke morską Świnki morskiej nie kupuj bo od niej śmierdzi miała miałam już to na twoim miejscu kupiłabym szynszyle lub myszoskoczka ;) Nie polecam królika bo mam i śmierdzi i obgryza klatkę za to świnkę morską polecam bo mam nie śmierdzi,nie jest zbyt duża(: 100% na szczurka są wierne i trochę leniwe ( wiem po moim szczurku) , nie gryzą i lubią siedzieć w kieszeni. kocham szczurki <3<3UWAGA! szczury są stadne więc lepiej kupić dwa razem( ja mam jednego i muszę poświęcać mu dużo czasu) Mam świnkę morską i jestem zadowolona ponieważ w nocy ze mną śpi i ja sprzątaj jej co tydzień i u niej nie śmierdzi ja już miałam : myszoskoczka i królika .Króli śmierdzą robią duże bobki i hałasują w nocy a z moimi myszoskoczkami było tak : miałam wtedy 6 lat i nie do końca to pamiętam ale moja starsza siostra i mama mi przypomniały jak to było a więc dziadek mi miał kupić we wrocławiu chomika , jednak żadnego nie było i sprzedawca namówił go na myszoskoczki mówił że to samiec i samica :/ okazało się że nie miał racji bo to były 2 samce i w ciągu tygodnia taki biały łaciaty zagryzł takiego brązowego i od tamtej pory miałam tylko jednego, którego oddałam mojej cioci po 2 tygodniach ponieważ sprawiał dużo kłopotu :) mam nadzieje że pomogłam pozdrawiam :) croserPL odpowiedział(a) o 21:33 Kto powiedział że od świnek śmierdzi?! A właśnie że nie śmierdzą! Polecam świnkę morską ;) Łagodna, przytulna ;) mati 999 odpowiedział(a) o 11:34 swinke morskoł samiczke bo od samca jedzie ;) nie sluchaj kingi ja mam dwie samiczki i jakoś nie smiedzą! ŚWINKA MORSKA NIE ŚMIERDZI I JEST PRZYJAZNA A ŚMIERDZI JEŚLI KTOŚ ŚCIÓŁKI JEJ NIE ZMIENIA świnkę morską samice sobie kup nie porzałujesz nati128 odpowiedział(a) o 15:18 świnka morska ona w nocy śpi więc nie będzie gryzła kratek a tak wg to ona wg nie gryzie ;) (jest po prze ze mnie sprawdzone ;) chyba że tak lekko chapnie żeby cie spróbować :b ale to nie boli) no troche śmierdzi ale jeśli bedzie miała sprzątane to nie (i najlepiej żeby jako podłoże miała żwirek dla kotów a nie trociny) a i co do fredek to się zbytnio nie znam ale nie polecm bo są chyba mięsożerne ale tak czytałam czy to prawda to nw bo nigdy nie miałam :) ale to twój wybór i twoje zdanie :) 99113 odpowiedział(a) o 08:30 Ja mam yorka i polecam jest słodka nie niszczy mebli sika na gazetę jak ją kupiliśmy już umiała sikać na gazetę polecam. :) croserPL odpowiedział(a) o 19:23 świnka morska . Nie śmierdzi , nie gryzie jest miła i przyjazna ja mam swoją już 3 lata i jest niesamowita .kocham cię Zuzia ;3 julcial odpowiedział(a) o 23:03 świnka morska nie śmierdzi więc radze ci kupić świnkę morską są takie miluśkie i przytulają się do właściciela i są takieee słodziutkie blocked odpowiedział(a) o 14:29 JAK MAM ŚWINKĘ MORSKĄ I BARDZO JĄ POLECAM NIE GRYZIE KLATKI NIE ŚMIERDZIAŁ Ja mam szczura i bardzo ci je polecam! Gryzą one klatkę, ale to ich natura, po prostu chcą wyjść i pobawić się, pobiegać. Nie śmierdzą one, chyba, ze zaniedbujesz nie sprzątając jego zabawne i wesołe. Szybko oswajają się i przyzwyczajają do człowieka. Wielka frajdę sprawia im bieganie po całym domu i chowanie się w różne zakamarki i kąty! można je w łatwy sposób nauczyć rożnych sztuczek, tylko to już wymaga wysiłku! koszatnicza poniewaz nie bedzie smierdziec jak raz w tygodniu wiorki bedziesz zmieniac nie gryzie klatki w nocy bo spi koszatniczki sa prawie jak psy mozesz nauczyc ja przynoszenia przedmiotow orazroznych sztuczek lubia glaskanie pod pyszczkiem i na calym ciele kapiesz raz na 3 dni jak na take dosyc duzego gryzonia bardzo malo je nie choruje nie jest alergiczne tlatego duzo dermatologow poleca tego gryzonia osoba uczulanym na futro bardzo lubia spac w hamaczkach i grysc drewienka i galazki BARDZO POLECAM JA MAM 1 I KOCHAM ! :)GO TAK WYGLADA koszatniczki pasuja do kazdego kochajacego czlowieka <3 :}Ps jak chcesz cos jeszcze wiedziec pisz w komach jestem ekspertem wiem wszysto o gryzoniach OBOJĘTNIE! tylko nie świnkę morską ona śmierdzi! Nimfa151 odpowiedział(a) o 18:28 najlepiej szczura to go wytresujesz latwo i sie pochwalisz xD Świnka morska jej codziennie sprzśtać a na dodatek strasznie kwiczy .Mysz jest mała i dość spokojna. Wiem o tym bo mój kolega ma jest jak mini pies . Rozumie wszystko co do niego szynszylą nigdy nie miałam kontaktu ale jak widziałam ją w zoo. siedziała spokojnie w jednym powiedział mi że jedo kolega ma szynszyla i jego mocz nie podobna z wyglądu trochę do szynszyla trochę do myszoskoczka . Nie wiem jaki ma charakter . Poczytaj w jest okropny miałam myszoskoczka trzy tygodnie . Był to myszoskoczek mojej koleżanki .Dała mi go bo wyjechała na trzy tygodnie do musiałam odkużać bo narozwalał na około pełno trocin i gryzł klatkę. Fretka podobnie jak świnka morska śmierdzi i to jeszcze bardziej . Królik jest spokojny bo miałam królika i wiem otym Ale wybór należy doc ciebie :)Pozdrawiam :) Uważasz, że ktoś się myli? lub}

Występowanie. Większość skorupiaków to zwierzęta wodne, żyjące w morzach, oceanach, ale też wodach słodkich. Kilka grup przystosowało się jednak do lądowego trybu życia, np. niektóre równonogi, krab palmowy ( Birgus latro) lub pustelniki z rodzaju Coenobita. Większość porusza się aktywnie, ale spora część to pasożyty

Dojście do tego, dlaczego kalifornijskie lwy morskie, kanadyjskie białuchy arktyczne i australijskie diabły tasmańskie są tak podatne na nowotwory, może pomóc w odkryciu tajemnic związanych z tą chorobą. SAUSALITO, Kalifornia — Drzwi do gabinetu otwierają się szeroko i wpada Alissa Deming – właśnie skończyła robić badanie USG wyrzuconemu na brzeg lwu morskiemu. Deming chce zamienić słowo ze swoją szefową, głównym weterynarzem Frances Gulland, która od dwudziestu lat bada nowotwory u ssaków morskich. - Wydaje mi się, że mamy dowody – mówi Deming, wirusolog zwierzęcy i naukowiec w Marine Mammal Center, instytucji nonprofit ratującej i badającej zwierzęta położonej na Marin Headlands za mostem Golden Gate w San Francisco. - Macica jest powiększona a nabłonek pogrubiony jak przy endometriozie – informuje Deming. Deming podejrzewa, że zwierzę jest najnowszą ofiarą plagi nowotwora genitaliów, która dotyka lwy morskie z Kalifornii. Gulland, z rozjaśnionymi od słońca włosami i szczupłą sylwetką po latach ratowania zwierząt oceanicznych, pozostaje sceptyczna. Jest zwolenniczką zaczynania od prostych, logicznych diagnoz. Ten lew morski, jak sugeruje, mógł być w ciąży, która została przerwana, więc macica nie wróciła jeszcze do prawidłowych rozmiarów. Obiecuje jednak, że zbada zwierzę, zanim poleci do Meksyku, by obejrzeć ciała dwóch rzadkich morświnów kalifornijskich, których fale wyrzuciły na brzeg Zatoki Kalifornijskiej. Deming jest wdzięczna i wie, że dalsze testy pokażą, czy tkanka zwierzęcia jest rzeczywiście dotknięta nowotworem. – Każdy chce pracować z Frances – twierdzi Deming. – Dosłownie każdy. Lwy morskie najczęściej ze wszystkich dzikich zwierząt chorują na nowotwory – jak okazało się, kiedy Gulland i inni zaczęli katalogować niepokojącą liczbę nowotworów układu moczowo-płciowego u tych zwierząt żyjących w pobliżu wybrzeża Kalifornii. Dwadzieścia lat temu naukowcy odkryli, że aż 18 procent (66 z 370 zwierząt) lwów morskich przebadanych od roku 1979 miało objawy ostrych nowotworów dróg moczowych i narządów płciowych. W ostatnich latach naukowcy poinformowali o tak samo wysokim współczynniku. A niedawno w martwych zwierzętach odkryli też uporczywego wirusa. Badania na lwach morskich są kluczowe w zrozumieniu nowotworów, które atakują dzikie zwierzęta – i możliwe, że ludzi również. Te morskie ssaki mogą pomóc zrozumieć złożone interakcje między genami, wirusami i środowiskiem, które wywołują raka – w zasadzie chodzi o dotarcie do przyczyn atakowania istot żywych przez nowotwory. Do tej pory, dzięki porównywaniu żyjących lwów morskich, którym udało się uniknąć raka z martwymi zwierzętami z rakiem, naukowcom udało się zidentyfikować konkretne geny, które wydają się nasilać prawdopodobieństwo zachorowania na tę chorobę. Oprócz tego badacze próbują odkryć, jaką rolę pełni odkryty wirus o nazwie OtHV1. Czy to on jest odpowiedzialny za nowotwór? A może chodzi o łagodnego herpeswirusa żyjącego w układzie rozrodczym lwów morskich? Odpowiedzi mogłyby mieć poważne konsekwencje dla zdrowia ludzi i zwierząt. Jeśli zrozumiemy mechanizm odpowiedzialny za to, w jaki sposób te herpeswirusy używają komórek lwów morskich, by wywołać nowotwór, naukowcy mogliby rozwinąć sposoby na zapobieganie przejmowania kontroli nad ludzkimi komórkami przez podobne wirusy. Źródło: National Geographic News, pełna wersja artykułu znajduje się tutaj. Tekst: Jane Kay Zobacz kolejny odcinek naszego serialu "Warto spróbować" - tym razem nasza reporterka podejmuje wyzwania kajakarstwa górskiego!

6ltCX.